niedziela, 6 kwietnia 2025

[27] Serials. - Tęsknię za Tobą

Tytuł - Tęsknię za Tobą
Oryginał - Missing You
Reżyseria - Isher Sahota/Nimer Rashed
Obsada - Richard Armitage, Rosalind Eleazar, Rudi Dharmalingam, Jackie Knowles, Ashley Walters, Charlie Hamblett
Produkcja - Wielka Brytania
Premeiera:
* Polska - 1 styczeń 2025
* światowa - 1 styczeń 2025
Gatunek - thiller/kryminał
Ilość serii - 1 (5 odcinków)
Moja Ocena - 7/10




Jedenaście lat temu Josh, narzeczony i miłość życia detektyw Kat Donovan, zniknął i od tamtej pory się do niej nie odezwał. Teraz, przeglądając profile w aplikacji randkowej, Kat nagle widzi jego twarz i jej świat znowu wywraca się do góry nogami. Pojawienie się Josha zmusza ją do ponownego zagłębienia się w tajemnice związaną z morderstwem jej ojca i odkrycia dawno pogrzebanych sekretów z własnej przeszłości. 


    Czytałem w życiu tylko jedną powieść od Harlana Cobena, i pamiętam, że miałem dość dobre wrażenia z lektury, więc chciałem zobaczyć jak literatura pisarza pojawia się na dużym ekranie. Tęsknię za Tobą jest dość dobrze zrealizowanym widowiskiem, ale mam wrażenie, że nie do końca zachwyca tak jakby mogło. Netflix na fali kasacji wielu seriali, co chwila wydaje nam nowe "perełki" do zachwytu. Część tych projektów jest rzeczywiście całkiem udana, a niektórym trochę brakuje polotu.  
    Kat Donovan mimo dobrego życia, nie jest szczęśliwa. Mężczyzna, którego kochała ponad wszystko ja zostawił, a na dodatek zginął jej ojciec. Policjantka jednak nie daje za wygraną i próbuje połączyć wszystkie kropki w sprawie śmierci rodzica. Jednak, czy poznanie nawet najstraszniej prawdy jest zawsze dobrym wyborem? Czy grzebanie w przeszłości zawsze jest potrzebne? Czy słodkie kłamstewka czasami nie są lepsze? Inspektorka nie zgodzi się w tej kwestii, zrobi wszystko by odkryć prawdę, nawet jeśli to oznacza rozdrapanie starych ran na nowo. Serial Netflixa w dobrym tempie przenosi nas przez historię, która wydarzyła się ponad dekadę temu. Ciężko mi tutaj oceniać wiarygodność wątków fabularnych, trzeba byłoby przeczytać książkę. Niemniej jednak Kat jest dość irytującą bohaterką, zawsze zrobi na przekór prośbom ludzi dookoła niej. Nawet gdy jej mama prosi o zaprzestanie w grzebaniu sprawy morderstwa jej ojca, ta nadal ciągnie to wszystko. Bohaterowie są dość wiarygodni, każdy tutaj ma swój moment i jest szansa na głębsze poznanie ich historii, choć nie da się ukryć, że produkcja ma zaledwie pięć odcinków, co jednocześnie sprawia, że nie każdy wątek jest zakończony w pełni. 
    Jak zwykle angielska wieś wygląda ładnie w kadrze, fabuła można być rzecz rozwija się poprawnie, nie ma za dużych przestojów, jak również zbyt szybkiego gonienia tempem akcji. Wszystko w dużej mierze ma sens, od wypadków sprzed jedenastu lat do aktualnych wydarzeń w "Tęsknię za Tobą". Fajnie, że pojawiają się nowe twarze, mimo iż Netflix lubuje się w stałych zatrudnieniach dla pewnych aktorów. Dostajemy dość dobra pozycję, która jest po prostu dobrym kryminałem.

    Tęsknię za Tobą jest poprawnym serialem kryminalnym, może po prostu dodałbym jeszcze z jeden/dwa odcinki by zakończyć każdy watek w stu procentach. Niemniej jednak Netflix dostarcza nam ciekawą historię, która jest w stanie wciągnąć widza. Fabuła w większości ma sens, aktorzy grają wiarygodnie, jest ładny plan zdjęciowy. Nie jest to super produkcja, ale na pewno dla fanów kryminałów i sensacji w wolną niedzielę może być ciekawym kinem do kawy...

czwartek, 27 marca 2025

[26] FILM: Nosferatu - 2024

Tytuł - Nosferatu
Oryginał - Nosferatu
Reżyser - Robert Eggers
Produkcja - USA/Czechy/Wielka Brytania
Obsada - Lily-Rose Deep, Nicholas Hoult, Bill Skarsgard, Aaron Taylor-Johnson, Willem Dafoe, Emma Corrin
Premiera:
* Polska - 21 luty 2025
* światowa - 25 grudzień 2024
Gatunek - horror
Czas Trwania - 2h 12min
Moja Ocena - 8/10





XIX wiek. Ellen żyje w niewielkim niemieckim miasteczku ze swoim mężem Thomasem. Chcąc zapewnić rodzinie byt, mężczyzna przyjmuje zlecenie pracy w odległej Transylwanii. Pod jego nieobecność kobietę prześladują koszmary, w których poślubia Śmierć. Na pomoc zostaje wezwany Profesor Albin Eberhart von Franz - odrzucony przez świat nauki ekscentryk. Wierzy on, że Ellen znalazła się pod urokiem Nosferatu - wampira.


    Historie o drakuli/wampirach chyba nigdy mi się nie znudzą, wybaczcie! Produkcja Eggersa po raz kolejny odnawia historię uwielbianego bohatera literackiego - hrabii Drakula. I mam wrażenie, że po raz kolejny dostajemy świetny produkt.
    Nosferatu od momentu zapowiedzi w kinie jawił się jako film z dobrym potencjałem. I on wszystko wykorzystuje w pełni - znaną nam historię najsłynniejszego wampira, grozę i dobre widowisko kinowe. Od początku do końca film skupia uwagę widza, chłoniemy ten film, a niemalże wiktoriański styl osadzony w Niemczech jest ciekawym pomysłem. Eggers łączy wszystko i dostajemy dobrej jakości horror, co ostatnimi czasy jest rzadkością na kinowym rynku.
    Myślę, że historii Drakuli nie trzeba przedstawiać nikomu, każdy choć w niewielkim stopniu wie o co chodzi. Ellen od dzieciństwa nękały koszmary, a dopiero miłość Thomasa pomaga jej to przezwyciężyć. Gdy jej kochany wyjeżdża by ubić targu, ona popada w katakonie cierpienia i dramatu, co w dalszej drodze sprawdza na wszystkich bohaterów dookoła nieszczęście. Jednocześnie jest to trochę przykre, że widz niestety wie jakie będzie zakończenie, od momentu wyjawienia przez profesora von Franza sposobu na zabójstwo Nosferatu wiemy jaki spotka ją koniec. Deep gra świetnie swoją rolę, w zasadzie wszyscy tutaj z Dafoe (jako ekscentryczny profesor próbujący uratować świat) na czele stanęli na wysokości zadania by począć nam swoich bohaterów.  Wierzymy im, a ich naturalność podbija ogólną ocenę widowiska. Hoult również jako mężczyzna próbujący uratować ukochaną czy uciec od mocy Nosferatu daje super popis swoich umiejętności.
    Zastosowanie momentami biało-czarnych kadrów jest czymś co buduje największe uczucie widza w tym filmie. Muzyka wspomaga fabułę filmu, więc jesteśmy wciągnięci na sto procent do świata przedstawionego. Tę produkcję po prostu się dobrze ogląda i nie jesteśmy ani chwili znudzeni.

    Nosferatu podobało mi się bardzo! Mimo można by rzecz odgrzewanego kotleta o lekko zamienionej konwencji i stylu. Jedyny minus to przewidzenie fabuły, jakby finały akt dostajemy na tacy gdzieś w połowie seansu i widz wie co go czeka. Niemniej jednak sam film ogląda się dobrze, bohaterowie są wiarygodni wraz z swoimi wyborami. Świetne zdjęcie, plan zdjęciowy oraz muzyka. Nie potrzeba rozlewu krwi na pól ekranu by przestraszyć widza. Dobrze przemyślana akcja i budowanie napięcia samo w sobie zrobi robotę. Dla fanów wampirów i horrorów pozycja obowiązkowa!