Tytuł - Curon
Oryginał - Curon
Reżyseria - Fabio Mollo
Produkcja - Włochy
Obsada - Valeria Bilello, Luca Lionello, Federico Russo, Margherita Morchio, Anna Ferzetii, Alessandro Tedeschi
Premiera -
* Polska - 10 czerwiec 2020
* światowa - 10 czerwiec 2020
Gatunek - fantasy/thiller/dreszczowiec
Ilość serii - 1 (7 odcinków)
Moja Ocena - 8.5/10
Gdy ich matka w tajemniczy sposób znika zaraz po przyjeździe do rodzinnego miasteczka, nastoletnie bliźnięta odkrywają sekrety pozornie spokojnej miejscowości.
Poza dziwną manią horrorów i thillerów, wszystko co włoskie ma specjalne miejsce w moim sercu. Do obejrzenia tego serialu zbierałem się trochę czasu, długo wisiał w proponowanych na platformie streamingowej. Klimat górskiego miasteczka przypadł mi do gustu, poniekąd przypominało mi się "Ragnarok", ale w zupełnie innej wersji. Zalana wieś, dzwonnica bez dzwonów wystająca z jeziora i fakt, że jeśli usłyszysz ich dźwięk to oznacza dla ciebie bardzo niedobre rzeczy. W każdym z nas żyją dwa wilki, tylko ty zdecydujesz, który zwycięży.
Anna wraz z dziećmi wraca do rodzinnych okolic, choć bliźnięta nie wydają się szczególnie zadowolone tym pomysłem. Zaczynają nową szkołę, i zgodnie z przewidywaniami są powiewem świeżości z małomiasteczkowym społeczeństwie. Pomysł znany wszystkim dookoła, ale mam wrażenie, że producenci wiedzieli co robią. Tutaj wszystko gra, muzyka, zdjęcia, bohaterowie, którzy odkrywają siebie i dawne historie. No i język włoski - zdecydowanie uwielbiam gdy twórcy nie boją się tworzenia w oryginalnym języku, nie zawsze angielski to dobry wybór. Fajnie mimo wielkiego bumu tworzenia żeby było coś dostępne i zrozumiałe każdemu, tworzy się produkcje w swoim własnym języku. Pozostawanie w klimacie historii dodaje autentyczności i świadomości, że to coś "rzeczywiście" mogło się wydarzyć. Każdy bohater ma swój własny styl, jest obecność jest wskazana w całej tej fabule, a Mauro i Daria tworzą super duet - jednocześnie różni, ale wciąż wierni sobie jako rodzinie. Bohaterowie są wykreowani bardzo wiarygodnie, da się ich lubić, bądź nienawidzić. Nastolatkowie żyją własnym życiem, zachowują się dokładnie jak nastolatkowie - bez udawania dojrzałych w młodym ciele, popełniają błędy bo jeszcze niewiele wiedzą o życiu, a jednocześnie są zdeterminowani by odkryć męczące ich sekrety, a dorośli na swój sposób próbują ukryć to co wydarzyło się kilkanaście lat temu. Również Lucas jest zagrany cudownie, od samego początku nas nęci, i domyślamy się, że ten przystojny chłopak z słodkimi oczami trochę zamiesza w tej historii. Wraz z biegiem historii każdy bohater musi stawić czoła sobie samemu, to też było ciekawym zabiegiem pokazaniem jak ludzkie alter ego w tej gorszej wersji może wyglądać i jak skrywane emocje mogą na nas wpłynąć.
Napięcie jest budowane dość swobodnie, ale nie wpływa to na odbiór historii. Widz nie nudzi się w trakcie odcinka, fabuła brnie do przodu. Rozumiem już żale fanów Gry o Tron, gdy narzekali na najnowszy sezon, że jest strasznie ciemno. Tutaj jawi się dość podobny problem, domyślam się, że ciężko jest doświetlić nocne sceny, ale myślę, że w obecnych czasach nie powinno być to trudne, ale przyznaje się, że nie znam się na tym kompletnie. Na plus również fajnie, że użyto dość "nowoczesnej" muzyki, ale w końcu to serial dla nastolatków. Cudowna wręcz trochę psychodeliczna jest ta małomiasteczkowość, religijność i niemalże stwierdzenie - my tu obcych nie lubimy. Ale to ma swój klimat, to ciekawi widza, który pragnie odkryć tajemnice tej "curońskiej sekty". Finał był dla mnie totalnym zaskoczeniem, zostawia dość szeroko otwartą furtkę by pociągnąć wątki w kolejnym, a może nawet paru sezonach.
Curon jawi się jako dobry serial, może nie zawsze logicznie dograny wydarzeniami, ale da się to przeżyć. Wobec ilości produkcji pojawiających się na różnych platformach streamingowych to powiew świeżego powietrza i oddechu. Dobra historia, mega ciekawi bohaterowie, kadry oddające małomiasteczkowy styl i extra muzyka. Chętnie obejrzałbym kontynuację historii naszych młodych bohaterów, nie doczytałem się nigdzie o anulacji serialu, a wizja drugiego sezonu niby potwierdzona, choć minęły już cztery lata gdy była jego premiera. Dla fanów fantastyki i cięższych, mrocznych klimatów myślę, że będzie to super opcja. Jeśli kochacie język włoski to już absolutnie must see. Trzymajcie się ciepło, oby nikt z was nie usłyszał dzwonów z dzwonnicy na jeziorze...
Curon - Official Trailer - Netflix
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz