poniedziałek, 22 grudnia 2025

[43] Serials. - Rekruci

Tytuł - Rekruci
Oryginał - Boots
Reżyseria - Andy Parker
Obsada - Miles Heizer, Max Parker, Vera Farminga, Ana Ayora, Cedrick Cooper. Kieron Moore, Nicholas Logan, Liam Oh
Produkcja - USA
Premiera:
* Polska - 9 października 2025
* światowa - 9 października 2025
Gatunek - dramat/komedia
Ilość serii - 1 (8 odcinków)
Moja ocena - 8.5/10






Prześladowany nastolatek, który pod wpływem impulsu zaciąga się do Marines, niespodziewanie odnajduje tam sens życia i poczucie wspólnoty z innymi rekrutami. 

     Gdy odbyła się premiera tego serialu Netflixa, internet dosłownie wybuchł. Już pomijam fakt kolejnej odsłony produkcji skierowanej do osób LGBT - dodatkowo umieszczonej w „silnie” heretyckim wzorcu żołnierza. No któż to widział!? Serial jednak przebojem wdarł się na top listę i dość długo tam pozostawał. Niestety, zarówno dla mnie, jak i fanów tego komediodramatu, nadeszła smutna wiadomość - nie doczekamy się drugiego sezonu, ponieważ platforma anulowała dalsze przygody „Rekrutów”.
    Jest to historia Camerona Cope’a, który za namową przyjaciela postanawia zaciągnąć się do marines i przejść obóz szkoleniowy. Generalnie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że chłopak jest gejem, a bycie homo w tamtych czasach - lata 90., a już tym bardziej w wojsku nie było społecznie akceptowalne. Produkcja jest adaptacją powieści The Pink Marine, która opisuje tamten okres życia oraz doświadczenia autora związane ze służbą wojskową. Cope sprawnie oprowadza nas po boot campie, gdzie poznajemy innych bohaterów oraz ich zwierzchników i nauczycieli. Pojawia się również jego alter ego, ujawniające się w sytuacjach stresowych. Heizer gra lekko, naturalnie, jakby od niechcenia, co według mnie tylko podbija jakość tej produkcji. Postacie są wyraziste, krwiste i różnorodne. Poza żołnierskim obozem szkoleniowym pięknie rozwija swoje wątki Vera Farmiga jako matka głównego bohatera. Ta kobieta po prostu wie, co robi - uśmiech nie schodzi nam z twarzy, gdy pojawia się na ekranie. Oczywiście część wątków potraktowana jest dość pobieżnie, momentami stereotypowo. Być może były plany na ich rozwinięcie w drugim sezonie, przez co ciężko jednoznacznie krytykować pewne decyzje reżysera. Gdyby wszystko miało się odbyć i zakończyć w jednym sezonie, fabuła prawdopodobnie zostałaby poprowadzona inną drogą. Swoje pięć minut świetnie wykorzystuje również Parker, grający instruktora Sullivana. Jego wątek poboczny, jak i dziwna relacja z Cameronem, są swoistą wisienką na torcie dla widzów, którzy szybko łapią niuanse i potrafią łączyć kropki. To postać, która niezwykle wpływa na „dorastanie” nastolatka, co pięknie owocuje w finałowych wątkach pierwszego i zarazem ostatniego  sezonu. Generalnie nie mam żadnych zastrzeżeń do aktorów: każdy wykonuje swoją pracę w stu procentach. Wierzymy tym postaciom i chcemy je lepiej poznać.
    Idea braterstwa przewija się od początku do końca tej produkcji. Są momenty na uśmiech, jak również na łzy. Serial brutalnie ukazuje też realia homoseksualizmu na tle tamtych czasów - od kochającej syna matki po ludzi, którzy „zjedzą cię”, gdy tylko prawda wyjdzie na jaw. Myślę, że platforma mogła ciekawie pociągnąć te wątki dalej, ale obecnie pozostaje nam jedynie gdybać.

  „Rekruci” od samego początku zbierają skrajne opinie - od oburzenia widzów urażonych „heretyckimi” wątkami homo, po pełne uwielbienie. Mi osobiście produkcja się podobała. Może nie jest to serial najwyższych lotów, ale potrafi zapewnić sporo emocji, aktorzy wypadają naturalnie, a Heizerowi mam nadzieję otworzy to furtkę do kolejnych produkcji. Na wspólny wieczór ze znajomymi będzie to wybór idealny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz